ZJAWISKO „WOLNYCH STRZELCÓW”

Największą zmianą, jaka pojawiła się obecnie w branży, jest nasilające się zjawisko wolnych strzelców. Ponieważ nie ma dość prawdziwych talentów, aby starczyło ich dla wszystkich, i ponieważ agencje reklamowe rozwija­ją się i kurczą niczym akordeony, w branży powstało wiel­kie zapotrzebowanie na niezależnych wykonawców. Najlepsi z nich żądają stawek przekraczających tysiąc dolarów za dzień, a agencje radośnie spełniają ich żąda­nia. Muszą przecież pozyskiwać dla niektórych klientów najbardziej utalentowanych twórców. Potrzebują także zastrzyku dodatkowych sił, starając się o pozyskanie nowego zlecenia. Takie kwoty są oczywiście nieprzyzwo­icie wysokie – jest to jednak wydatek krótkoterminowy. Dodatkowo, decydując się na wynajęcie wolnego strzel­ca, agencja nie musi ponosić pełnych kosztów i świad­czeń socjalnych związanych z zatrudnieniem etatowym.

Styl życia wolnych strzelców jest wybierany przez rosnącą liczbę twórców reklam. Z całą pewnością pasuje do ich osobowości – sami sobie wyznaczają godziny pra­cy, mają czas, by oddawać się własnym zajęciom, i mogą współpracować z różnymi agencjami. Taka elastyczność daje im możliwości pracowania nad scenariuszem oraz podejmowania prób przejścia na kolejny poziom twór­czej hierarchii. Jednocześnie zaś zarabiają pieniądze na opłacenie bieżących potrzeb.

Klienci powinni zrozumieć, że jeżeli nad ich zlece­niem pracują uznani twórcy, należy traktować ich z sza­cunkiem – ponieważ świetni kreatywni nie potrzebują żadnej agencji, klienta ani pracy na etacie. Dodatkowo, w dzisiejszych czasach nieposiadanie etatu nie jest uwa­żane za coś nagannego. Wręcz przeciwnie – dobrzy wol­ni strzelcy cieszą się uznaniem, ponieważ prowadzą ży­cie, o jakim marzy większość kreatywnych. Klienci po­winni zmienić swoje podejście do współpracy z twórca­mi reklam i wynagradzać – a nie karać – agencje, które starają się pozyskać najlepszych ludzi niezależnie od ich ceny. Jeżeli tego nie uczynią, odejście tych twórców bę­dzie miało bardzo negatywny wpływ na pracę nad ich zleceniem. Pamiętaj, że świetny pracownik działu kre­acji ma wiele możliwości wyboru. Lepiej by ktoś rewelacyjny poświęcał sześćdziesiąt procent swojego czasu na twoje zlecenie, niż by ktoś przeciętny oddawał mu sto procent swojego zaangażowania. Bądź także pozytyw­nie nastawiony wobec nowego, otwartego środowiska pracy. Każdy z nas może któregoś dnia przestawić się na pracę we własnym domu.