NIC DZIWNEGO

Nic dziwnego, że przed- naukowa komunikacja przesiąknięta była pojęciami magii, wi­talizmu i animizmu. Projekcja własnych wierzeń i pragnień była nie tylko dopuszczalna; była wręcz głównym celem, jaki należało osiągnąć poprzez organizację społeczeństw w obronie przed naturalnymi zagrożeniami. Żaden z powyższych problemów nie uniemożliwia jednak prawdziwie naukowego podejścia do badania umysłu. Ich ist­nienie oznacza raczej, że studia te będą pełne błędów, ukrytych założeń i obiegowych prawd, których wiele zaczerpnięto z sa­mej nauki. Podejmując próby wyjaśnienia natury umysłu, na­wet najbardziej inteligentni badacze popełniali błędy. W stu­diach poświęconych intencjonalności wielu nadal upiera się przy czymś, co można określić mianem parodii „twardych” nauk (takich jak fizyka), czyli nauk, których przedmiot po­zbawiony jest cechy intencjonalności.