Trzeba stwierdzić, że leczenie zależności nie jest bynajmniej sprawą prostą. Rzadko też rokuje uzyskanie trwałego sukcesu: w zależności od statystyk nawroty sięgają 60—95%; najczęściej nawroty zbliżają się do wartości 95%. To, co popularnie określa się mianem „terapii odwykowej” nie może przebiegać jednostopniowo. Niezbędne są następujące procesy: 1. Detoksykacja — najczęściej polegająca na przejściu w okres „kontrolowanej” zależności z użyciem innego środka uzależniającego, Pozwala to na a) zapobieżenie występowania objawów abstynencji odstawien-nej, b) eliminację działania euforyzującego środka uzależniającego (związanego m.in. z drogą podania), c) stopniowe zmniejszanie dawek nowo zastosowanego leku uzależniającego aż do całkowitej jego eliminacji. Dalsze leczenie polega na: 2. Utrwaleniu wyników przez: a) wytworzenia stanu niemożności lub niecelowości użycia środka pierwotnie uzależniającego, b) wytworzeniu niechęci do jego stosowania, c) zmiany środowiska (wraz ze zmianą miejsca pracy). Jest oczywiste, że uzyskanie drugiego z wymienionych postulatów możliwe jest wyłącznie przy ścisłej współpracy osoby zależnej: resocjalizacja przy współudziale, czy też bez, terapii grupowych wymaga głębokiego przekonania o szkodliwości nałogu i chęci zerwania z nim. Nawet jeśli uznamy, że zadanie, to jest niemal niewykonalne, ewentualny sukces wart jest prób. Natomiast za wręcz karygodne działanie przeciw życiu i zdrowiu należy uznać namawianie osoby wyprowadzonej z zależności do ponownego użycia środka uzależniającego.